Witajcie Szczury!
Dzisiaj została dodany 2 rozdział naszej historyjki plemiennej!
Zapraszam do lektury!
Rozdział 2 - Burza piaskowa
Jeżeli nie czytałeś 1 rozdziału możesz doczytać go tu: Kliknij :D
Zapraszam do lektury!
Rozdział 2 - Burza piaskowa
Obudził mnie głośny świst. Wstałam, przestraszona, i wpatrywałam się w piaskową falę, która leci w moją stronę. Byłam bezradna - burza była zbyt blisko aby uciec lub rozłożyć namiot z liści i trawy. Byłam szczególnie narażona, ponieważ taka mała mysz jak ja nie dotrwałaby do końca wichru. Piasek zasypałby mnie w 2 minuty. Musiałam podjąć radykalne wnioski. Urwałam kilka dużych kawałków kory baobabu i związałam je suchą trawą, a następnie wbiłam je w ziemie i schowałam się za nimi. W samym środku burzy było okropnie. Wiatr wiał tak mocno, że prawie odleciała bym razem z piachem w siną dal. Na szczęście nic mi się nie stało. Pod koniec burzy piorun grzmotnął w ziemię i zaczął padać deszcz. Ten grzmot był taki głośny że nadal mi dzwoni w uszach, ale to nie jest tak ważne jak to co działo się potem. No więc przez deszcz zaczęła się pode mną tworzyć mała rzeczka, dlatego wyjęłam z ziemi korę a następnie usiadłam na niej. Dryfowałam przez cały dzień aż woda zaniosła mnie do małej wioski. Zamieszkiwało ją plemię Mojosero, co po ich języku oznacza Odkrywcy. Gdy dobiłam do brzegu, weszłam do wioski a tam zostałam powitana przez Wielkiego Wodza Myszormana. Zaproponował mi on przyjęcie do plemienia, a ja oczywiście się zgodziłam.
Pozdrawiam Wódz: Szczurb!
Have do you, do ya.
OdpowiedzUsuńExtra historyjka, nic dodać, nic ująć!
Super :) Robi się coraz ciekawiej ^.^
OdpowiedzUsuńJedno bym tylko zmieniła : "Musiałam podjąć radykalne wnioski." wnioski --> środki ( lub kroki), bo wnioski to chyba nie bardzo...
Wódz "Myszorman" XD Jakaś skojarzenia...? XD
Zapomniałam się podpisać -.-
Usuń~Mir